photo1 photo2 photo3 photo4 photo5 photo6 photo7 photo8 photo9 photo10


Konkurs „Dzień Wydziału Hodowli, Bioinżynierii i Ochrony Zwierząt” rozstrzygnięty

wtorek 5.01.2021

logoWHBiOZKonkurs Dzień Wydziału Hodowli, Bioinżynierii i Ochrony Zwierząt zorganizowany przez Studencki Samorząd WHBiOZ został rozstrzygnięty!!!

Pytanie konkursowe brzmiało: Dlaczego wybraliście studia na naszym Wydziale?

Wynikiem losowania trzy osoby zdobyły główną nagrodę:
  1. Pan Jakub Przybyszewski – ZT, rok I, studia stacjonarne
  2. Pani Aleksandra Środa – HIOZTID, rok II, studia stacjonarne
  3. Pani Agata Krukowska – ZT, rok III, studia niestacjonarne.

Serdecznie gratulujemy!!!

Poniżej przedstawiamy wypowiedzi uczestników konkursu:

Agata Krukowska – Zootechnika

„Wybrałam ten kierunek, ponieważ od małej dziewczynki miałam kontakt ze zwierzętami i są one moją pasją ❤️ Posiadam hodowle drobiu, cztery najukochańsze psy, a oprócz tego pracuje jeszcze w gabinecie weterynaryjnym jako technik. Zwierzęta otaczają mnie z każdej strony w moim życiu i to jest w Nim najlepsze.”

 Aleksandra Środa – Hodowla i ochrona zwierząt towarzyszących i dzikich

„Mam na imię Ola i studiuję Hodowlę i Ochronę Zwierząt Towarzyszących i Dzikich. Kontakt ze zwierzętami mam od maleńkości. Początkowo to zainteresowanie rozwijał dziadek, później tata. To zadecydowało o wyborze Technikum Weterynaryjnego jako szkoły średniej, a następnie studiów również związanych ze zwierzętami. Zarówno podczas praktyk, jak i w życiu prywatnym miałam okazję przeżyć niezwykłe chwile w obecności zwierząt. Pracować z nimi, opiekować się czy pomagać w odbieraniu porodów – także cesarskiego cięcia.  Kocham zwierzęta, dlatego największym marzeniem na przyszłość jest praca w ZOO, a w późniejszym czasie założenie własnego Gospodarstwa Agroturystycznego”.

Tamara Kotowicz – Zootechnika

„Nazywam się Tamara i jestem studentką III roku na kierunku Zootechnika.
Wybrałam zootechnikę ze względu na moją miłość do koni. Startuję w dyscyplinie ujeżdżenie, a także aktualnie hoduję swojego następnego wierzchowca, którego widać na załączonym zdjęciu. Na wydziale WHBIOZ mogę zgłębić temat hodowli i odchowu koni, a także całej związanej z tym otoczki od prawdziwych pasjonatów, którzy dokładnie i jasno przekazują swoją wiedzę, a także dzielą się swoimi, bezcennymi doświadczeniami. Wysoka jakość nauczania, duży wybór fakultetów (szczególnie tych związanych z końmi, ale nie tylko) i koleżeńska atmosfera na tym wydziale sprawia, że nie żałuję swojej decyzji i wybrałabym te studia jeszcze raz”.

Damian Żyłowski – Zootechnika

„Cześć! Nazywam się Damian i jestem studentem studiów magisterskich na kierunku Zootechnika. Pochodzę z małej wioski na Mazowszu i od dziecka mam styczność ze zwierzętami. Rodzice prowadzą gospodarstwo rolne, gdzie prowadzony jest chów i hodowla bydła mlecznego. 

Dlaczego wybrałem Wydział Hodowli, Bioinżynierii i Ochrony Zwierząt?

Z kilku powodów:   

✅ od dziecka pasjonują mnie zwierzęta,    

✅ kontakt ze zwierzętami oraz praca ze zwierzętami sprawia mi bardzo dużo przyjemności,

✅ hodowla, żywienie zwierząt oraz dobrostan – to kilka elementów, na które chcę mieć wpływ w swojej przyszłej ścieżce zawodowej,   

✅ chciałem poszerzać swoje horyzonty oraz pogłębiać swoją wiedzę na jednej z najlepszych uczelni w kraju,

✅ wybór WHBiOZ dał mi możliwość kontaktu z rówieśnikami, którzy mają podobne pasje, zainteresowania, a co za tym idzie, mamy możliwość prowadzenia rozmów oraz wymiany zdań na podobne tematy.

 W ostatnim czasie zainteresowałem się przygotowaniem zwierząt do wystaw – ,,fitting”. Poszerzanie wiedzy oraz praktyka pozwoliła mi na wysnucie jednego stwierdzenia –  hodowlę zwierząt może zrozumieć jedynie ten kto się nimi zajmuje i opiekuje.

Jakub Przybyszewski– Zootechnika

„Cześć, nazywam się Jakub i jestem studentem I roku Zootechniki.
Dlaczego zootechnika? Odpowiedź jest prosta, gdyż moim marzeniem i celem postawionym sobie już w najmłodszych latach, było to, by w dorosłości powiązać swój zawód ze zwierzętami. Najbardziej moje serce skradły konie i to z nimi pragnę związać swoją przyszłość. W pewnym momencie przestały być one pasją, a stały się zaś stylem życia, w którym stanowią nieodłączny element. Przyjeżdżając do domu ze studiów, nie wyobrażam sobie nie pojechać do stajni. Powiedziałbym wręcz, że tydzień bez koni jest tygodniem straconym, a nawet, że raz czy dwa razy w tygodniu to zdecydowanie za mało- kiedyś chciałbym mieć je na co dzień. To podsunęło mi pomysł pracy w jednej z państwowych stadnin, ale mówi się, żeby marzenia się spełniały trzeba im trochę pomóc, dlatego też jestem na tym kierunku bo sądzę, że właśnie on najbardziej przybliży mnie do spełnienia swoich marzeń”.

 Karolina Łubian – Zootechnika

„Kiedyś oglądając pewne dzieło polskiej kinematografii natrafiłam na ,,górnolotną” myśl: „W ogóle, bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi Ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy że odpowiesz sobie na jedno za.. wyjątkowo, ale to wyjątkowo ważne pytanie – co lubię w życiu robić? A potem zacznij to robić.” Ja chciałam żywić krowy – jak najlepiej.

Ta przygoda zaczęła się na długo przed moimi narodzinami (które nastąpiły niemalże w akademiku weterynarii pewnej polskiej uczelni, co po części już determinowało moje plany na przyszłość). Mój Tata wychowywał się w małym gospodarstwie rolnym utrzymującym krowy mleczne i w tym kierunku podążyła Jego kariera. Jak rasowy terenowy lekarz weterynarii w aucie służbowym niemalże mieszkał, a ośmiogodzinny sen znał jedynie z opowieści. Jako że krew nie woda, od dzieciaka wskakiwałam Mu do auta i odwiedzałam z Nim okoliczne stada bydła, obserwując bolączki spędzające sen z powiek hodowcom. Z czasem zrozumiałam, że geneza ich problemu najczęściej leży na stole paszowym.

Pomimo drobnego weterynaryjnego incydentu w moim życiu, powołanie odnalazłam właśnie grzebiąc w TMRze, biegając po pryzmach, wąchając krowie „wyziewy z paszczy” i oglądając kanał gnojowy w poszukiwaniu niestrawionego ziarna.

Moje drogi zawodowe przecięły się ze stadem bydła SGGW w Oborach i doszłam do wniosku, że wyniki produkcyjne oraz wiedza kadry opiekującej się tym stadem jest czymś, czego potrzebuję w swoim życiu. Dalej historia była prosta – rekrutacja i rozpoczęcie przygody z WHBiOZ. To początek czegoś wielkiego.”

W Galerii zamieszczono zdjęcia Damiana, Karoliny, Jakuba, Tamary, Agaty i Oli.


Wydział Hodowli, Bioinżynierii i Ochrony Zwierząt - Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie