Tegoroczne Łowy z Sokołami, jedna z ważniejszych corocznych imprez sokolniczych, odbyły się w dniach 11-15 listopada. Naturalnie członkowie Koła Naukowego Aves nie mogli przegapić tego wydarzenia i w czwartek tuż po zajęciach pojechali do Śladkowa Małego, by wziąć udział w łowach jako obserwatorzy i jednocześnie pomóc w postaci naganki.
Gdy tylko zajechaliśmy, przywitaliśmy się z sokolnikami i Zarządem Gniazda Sokolników. Po potwierdzeniu naszej tożsamości, podobnie jak w przypadku obrączkowania ptaków, my również zostaliśmy zaobrączkowani – na rękę założono nam identyfikatory, które umożliwiały uczestnictwo w całym wydarzeniu. Po odprawie postanowiliśmy zintegrować się z grupą oraz, korzystając z okazji spotkania z bardzo doświadczonymi sokolnikami, poszerzyć swoją wiedzę, zadając pytania i słuchając wyczerpujących odpowiedzi.
Następnego dnia rano stawiliśmy się na rozpoczęciu polowania, gdzie po krótkim namyśle zdecydowaliśmy zabrać się na łowy wraz z grupą polującą z orłami. W tym roku w polowaniu wzięli udział tylko trzej orlarze, w związku z czym do ich grupy śmiało przyłączył się jastrząb. Rozstawiliśmy się równomiernie wzdłuż łowiska, po czym ruszyliśmy przed siebie, by wypłoszyć potencjalne ofiary. Orły zafundowały nam wspaniałe widowisko – wiele akcji i prób ataków na zające oraz sarny, chociaż zakończone niepowodzeniem, pozwoliły przyglądać się pokornie, jak wygląda bitwa pomiędzy drapieżnikiem a jego ofiarą. Chociaż to olbrzymie i bardzo dostojne ptaki, bardzo szybko i zawzięcie przystępowały do ataku, dzięki czemu udało się im pochwycić aż trzy zające! Jastrząb onieśmielony potęgą swoich większych pobratymców, rzadziej miał ochotę gonić za zdobyczą, jednak i jego ataki obserwowaliśmy z dużym skupieniem oraz fascynacją.
Tego dnia dużo nachodziliśmy się po polu, jednak wieczorem wszyscy razem udaliśmy się na biesiadę, gdzie wraz z sokolnikami cieszyliśmy się nie tylko dlatego, że mogliśmy po raz kolejny tam być. Pojawił się jeszcze jeden powód do świętowania – otóż 12 listopada br. sokolnictwo – żywa tradycja zostało wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego w Polsce!
Niestety następnego dnia pogoda nie dopisała nam już jak wcześniej. Rozhulał się wiatr, który uniemożliwił części ptaków swobodny lot. Kilkoro sokolników musiało zrezygnować z polowania. My postanowiliśmy zabrać się z jastrzębiami, którym żadna pogoda nie okazała się być straszna i dały wspaniały pokaz pogoni za bażantem oraz zającem. Chociaż ze względu na warunki atmosferyczne łowy zostały skrócone, to i tak byliśmy szczęśliwi, że mogliśmy oglądać te ptaki w akcji.
Po pokocie i pożegnaniu z sokolnikami musieliśmy wracać do domu, ale na pewno wrócimy za rok! Serdecznie dziękujemy wszystkim za przekazaną wiedzę i możliwość podziwiania esencji sokolnictwa, jaką jest polowanie!